piątek, 10 sierpnia 2012

z odwagą ruszam dalej.

Dziś już z odwagą ruszam dalej.  
Z odwagą i determinacją. Dlaczego?

Moje dochody dzięki programom partnerskim wzrosły. Wciąż jednak potrzeby są znacznie większe od dochodów. I nie dlatego, że ja sama pozwalam sobie na więcej. Wzrastają ceny, a dom mieszkalny w przeciwieństwie do domów inwestycyjnych jest wiecznie rosnącym pasywem. Obecnie wszystkie ceny windują w górę z prędkością światła. I ja mam tego dość. Pracowałam za komuny, płaciłam podatki. Dziś płacę i z renty i z programów partnerskich i mówią mi,  że młodzi na mnie pracują. Wychowałam dwójkę dzieci, dla których nie było i nie  ma czegoś takiego jak brak pracy. Mają i pracę na etacie i własną działalność. Płacą nie małe podatki i jeszcze większy ZUS aniżeli ja, chociaż gdy ja miałam swoją działalność ZUS brał mi bardzo dużo. Dziś mówią mi, że młode pokolenie na mnie pracuje? A ja bym zapytała? - Gdzie moje pieniądze przez lata odkładane? Gdzie odsetki z oszczędności?

Dlaczego moje dzieci mają płodzić dzieci, jak się im to już dyktuje nie (tylko patrzeć jak wyjdzie ustawa nakazująca) z potrzeby naturalnego instynktu, lecz z konieczności. Aby tylko miał na nich kto pracować? Wkrótce ludzie bezdzietni będą wyrzutkami społeczeństwa - coś takiego już było. 

Tylko ktoś, kto nie ma podstawowej wiedzy  finansowej może dawać się mamić obietnicami renty z ZUS-u czy  OFE. Mnie też zabierają na to OFE pieniądze,  jeszcze teraz.  Jeśli jest OFE takie jakie jest, to mogą w nie wierzyć tylko ludzie którzy nie poznali  Towarzystw Ubezpieczeniowych  np. z Anglii, Austrii itd. Czy Polska jest tak daleko od Europy?

W każdym razie ja postanowiłam - DOŚĆ. Moje dzieci też nie muszą tak pracować na tych pasożytów z wygodnych stołków, którzy żyją za nasze pieniądze w luksusie, sobie przyznają milionowe odszkodowania, a nam dają ochłapy - Z naszych ciężko zapracowanych pieniędzy. Że wspomnę jeszcze o niszczeniu przedsiębiorców, czy choćby okradaniu ludzi z ich własności, jak np. ostatnio słyszę, zabiera się jeziora od pokoleń należące do rodzin - bez odszkodowań.

Dlatego dziś popieram projekt Agrabli, który zrzesza klientów, producentów, handlowców i usługodawców.