poniedziałek, 14 stycznia 2013

Upor czy zamkniety umysl



Cenię sobie swój upór, bo dzięki niemu trwam w dążeniu do celu, pomimo wszelkich niepowodzeń i porażek.

Ktoś kiedyś powiedział, że sukces nie jest przejawem mądrości, tak jak porażka nie jest przejawem głupoty. I to jest prawda. Znam ludzi, którym wielkie firmy upadały (z powodu głupoty) i znam ludzi, którzy porażki przekuwali w sukces,  wyciągając rozsądne wnioski ad. przyczyn i skutków, a nawet korzystając z wiedzy bardziej doświadczonych ludzi sukcesu (kursy, szkolenia),  łącząc się z nimi w działaniach.

Dlaczego to piszę?
W obliczu doświadczeń powiem; upór nie może zamykać naszego umysłu, bo tylko upór i otwarty umysł zaprowadzi nas do sukcesu. Nawet jeśli robimy coś niewielkiego, możemy zbudować wielkość.

Gdy poznałam projekt „agrabla” uznałam, że to jest to czego szukałam i nie ma nic lepszego, bo i polskie (polskiego szukałam) i dobrze przemyślane i z perspektywami przyszłościowymi.

"Jeśli liczysz na szybkie, łatwe i wielkie pieniądze, to nie dla Ciebie" - pisałam polecając agrablę.

Zamknęłam swój umysł na tym przekonaniu, bo biznes nie jest łatwy i nie daje zarobku, już po miesiącu pracy - jak np. praca na etacie.

Zamknęłam swój umysł na poznawanie nowego, w upartym postanowieniu, że już nie wezmę się za nic nowego aż w agrabli nie zarobię pierwszych pieniędzy - min. 1400 zł.

Rzecz w tym, że Agrabla ukierunkowana jest na przedsiębiorców (polskich) i na konsumentów. Czy prowadzisz sklep (każda branża) czy też świadczysz wszelkiego rodzaju usługi, albo coś produkujesz, jesteś w Agrabli jako przedsiębiorca i konsument. Dla przeciętnego klienta najkorzystniej jest gdy sprzedawca agrabli ma swój stacjonarny sklep w jego mieście, a nawet w osiedlu, usług też nie wyświadczy przez internet (no chyba że rezerwację w hotelu itp.). Tymczasem najwięcej jest w Agrabli przedsiębiorców internetowych. Produktów pierwszej potrzeby jest najmniej, ale przybywa.

Krótko; tu jest pieniądz na przyszłość, nie na dziś - dla przeciętnego zjadacza chleba.

Tymczasem w familo pieniądz jest na dziś. No - prawie na dziś. Zarejestrowałam się 10 stycznia 2013. Zajrzałam do swojego sklepu i bardzo się ucieszyłam, że jeszcze nie zrobiłam zakupów w osiedlowym sklepie. Przyjrzałam się cenom.

Dowiedziałam się, że robiąc zakupy za 200 zł. w lutym dostanę 6% z własnych zakupów czyli tak zwany cachbac i bonus lojalnościowy. - Super. Taką kwotę wydaję na drobne zakupy w ciągu miesiąca i nikt mi nie daje za lojalność, żadnych rabatów ani bonusów. A tu już mam po pierwszych zakupach.

Po poznaniu dostępnych produktów w sklepie familo, zaplanowałam czego nie kupię w osiedlowym sklepie. Kupiłam to, czego nie ma w Familo. Zrobiłam zakupy takie jak mięso, kiełbasa - wędliny są wstrętne więc nie kupuję innych jak drogie, bez konserwantów i bez wody. Robię zakupy dla siebie i dla mamy i dla niej są w familo produkty, których ja nie jadam. Większość ludzi jada, ale o mnie już z dawien dawna mówiono „pański piesek”. Odkąd żywność tak się popsuła, widzę, że rzeczywiście nie zjem tego, co potrafią jeść inni. Nawet moja mama je i nic jej nie jest. A ja nie mogę.

Wieczorem tego samego dnia (czwartek) po webinarze, spokojnie weszłam do swojego sklepu Familo i zrobiłam zakupy za 200, 90 zł. - Przyprawy, przetwory, słodycze, napoje, konserwy, makarony, kawa, herbata, bakalie, środki czystości i inne. Zebrało się. Kupowałam tylko to, czego już zaczyna w domu brakować. Trochę dla siebie, więcej dla mamy. Tak, aby mieć co kupić w lutym. I.... Dokonałam Wielkiego Odkrycia

Po raz pierwszy w całym swoim nie krótkim już życiu robię zakupy zaplanowane - SUKCES!

To, co dotąd było dla mnie trudne, dziś jest bardzo łatwe.

W piątek 11 stycznia uczestniczyłam w drugim już wieczornym webinarze. W jego trakcie otrzymałam SMS-a, że paczka dla mnie została nadana. Powiedziano mi, że prawdopodobnie kurier dostarczy mi ją już w poniedziałek. Gdyby nie weekend dostałabym ją już jutro. Nie płacę za dostawę 19 zł. ale płacę kurierowi 6 zł. ponieważ wybrałam opcję zapłaty za zakupy przy odbiorze, nie przelewem.

Wyjątkowo późno dziś się zbudziłam. Ledwie się umyłam, zrobiłam sobie kawę a tu już pan targa paczkę z moimi zakupami. Była godzina 10:00. Odebrałam - zapłaciłam i zabrałam się za odpakowanie. I tu może informacja dla kogoś, kto jeszcze nic nie kupował. Produkty w szklanych opakowaniach są tak świetnie zabezpieczone, że nie ma szans by się zbiły. Szkoda że takich zabezpieczeń nie miałam do swoich przeprowadzek. A jeszcze jedna mnie czeka, bo dom zamierzam zmienić na inny. Zachowam je. Zawsze się przydadzą.

Potraktuj Familo jako swój sklep internetowy, który umożliwia Ci uzyskanie znaczących dochodów.

DOŁĄCZ DO NAS !   Odkryj nowy

Zaprasza Grażyna Siuda Preska.
Skype: grazynapreska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz